Jak w rzeczywistości przebiega proces certyfikacji zabawek?

Sprawą niewątpliwą dla każdego jest to, że wszystkie zabawki powinny być jak najbardziej bezpieczne dla najmłodszych i dla ich rodziców.
Dlatego też nie powinno dziwić to, że występują przepisy, które określają w jaki sposób zagwarantować oraz udowodnić bezpieczeństwo zabawek.

mokasyny

Źródło: pixabay.com
Na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego ważna jest dyrektywa 2009/48/WE, która jest nazywana także jako dyrektywa zabawkowa, w której zawarte są wymagania bezpieczeństwa dla zabawek i dla ich wytwórców. Każda oddana do użytku lub wdrażana na rynek zabawka musi spełniać wszystkie postanowienia wspomnianej dyrektywy. Cały proces spełniania wymogów jest nazywany również jako nadawanie znaku CE dla zabawek. Obowiązkiem każdego producenta jest wykonanie wspomnianego procesu oraz wystawienie tzw. deklaracji zgodności.
W niektórych sytuacjach można usłyszeć także o tzw. certyfikacji CE, przy czym w przypadku większej części zabawek nie istnieje tego typu dokument jak certyfikat CE, z kolei osoby, które o nim mówią, zazwyczaj mają na myśli raporty z obserwacji laboratoryjnych, w jakim została poddawana badaniu zabawka. Aby więc certyfikacja zabawek została przeprowadzona, należy zwyczajnie wypełnić wymagania dyrektywy zabawkowej 2009/14/WE.

Chcemy zaprezentować Ci następny nasz wpis – mamy nadzieję, że przypadnie Ci do gustu. Aby go przeczytać, najedź na link tu… (https://maszyny-tmc.pl/product-category/granulator-peleciarka-do-slomy/) i gotowe.

Wymagania można rozdzielić na 3 typy: dokumentacyjne, czyli te związane z opracowywaniem tzw. dokumentacji technicznej, w odniesieniu do bezpieczeństwa, czyli wiążące się z zastosowaniem badań potwierdzających bezpieczeństwo zabawek i odnoszące się do ostrzeżeń, które trzeba umieścić na zabaWCe.

Po spełnieniu wspomnianych rodzajów obligatoryjnych wymogów, wytwórca zabawek mógłby wystawić wspomnianą deklarację zgodności dla zabawek, zatem innymi słowy dokument zatwierdzający jej bezpieczeństwo i jej zgodność z „dyrektywą zabawkową”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*